Szczepionki przeciwko rotawirusom projektuje się u niemowlaków od 6-24 tygodni po urodzeniu. Dlaczegoż godzi się podać smykowi doustną szczepionkę? Higiena może nie rozwiązać problemu, ponieważ rotawirus przekłada się także drogą kropelkową oraz poprzez picie zanieczyszczonej wody. Bobasa nie sposób przyuczyć, byleby nie wkładał paluszków do jamy ustnej, dlatego skuteczniejszą profilaktyką są szczepienia. Biegunki prowadzące do odwodnienia oraz podrażnienia naskórka okolic odbytu mogą męczyć naszego maluszka choćby 14 dni. Najpierw cząsteczki wirusa pokonują jamę ustną, przełyk, żołądek oraz zagnieżdżają się w nabłonku jelita cienkiego. W tym miejscu następuje zrzucenie płaszcza ochronnego oraz iniekcja do cytoplazmy. W tym miejscu rotawirus namnaża się (okres wylęgania trwa do trzech dni). Przy okazji wydziela toksyny, które mogą zarażać nowe komórki oraz prowadzić do uwalniania płynu poprzez tkanki jelita. Całość jest wydalana w formie biegunki. Zawczasu pojawia się gorączka oraz wymioty (mogą występować do pary dni). Bardzo ważne okazuje się powstrzymanie, niedopuszczenie odwodnienia. Jeśli się to uda, choroba ustąpi w przeciągu 3-9 dni. Istnieje kilka szczepów rotawirusa powodujących biegunkę oraz wymioty. Szczęśliwie przebycie choroby raz częściowo uodparnia na wszelkie odmiany, poprzez co następna infekcja będzie przebiegać łagodniej niźli pierwsza (pojedyncze wymioty, nieszczególnie obfita biegunka). Nie powinno się jednakże ryzykować - opłaca się poddać smykowi szczepieniom (dawki uzdrawiające wręczane są doustnie). Szczepionki oferuje np. apteka online.